Praca u podstaw, czyli jak skutecznie schudnąć
Szczupła sylwetka to marzenie większości z nas. Jest synonimem zdrowia i witalności, więc podejmujemy zrzucić zbędne kilogramy. To jednak wyzwanie niełatwe i wymagające czasu, a codzienność nie ułatwia wytrwania tych w postanowieniach.
Bo z jednej strony jesteśmy bombardowani wizualizacjami kultu piękna, z drugiej – wszechobecną i bogatszą niż kiedykolwiek ofertą jedzenia. Więc to rzucamy się na smakowite kąski, kuszące ze sklepowych półek, to rozpoczynamy drakońskie diety, wspierane katorżniczymi ćwiczeniami na siłowni.
Zapał do odchudzania zazwyczaj trwa tylko o drobinę dłużej niż chwilę. Na naszym Instagramie zdjęcia z ćwiczeń powoli zastępują fotki kuszących łakoci, a modne hashtagi #fit i #gym wypierane są przez #pornfood i #omnomnom.
Jak żyć? I jak wytrwać w swoich postanowieniach, żeby osiągnąć cel? Oprócz podstawowych dwóch zasad: MŻ (mniej ż... jeść!) i WR (więcej ruchu!), przypominamy kilka dość oczywistych, ale sprawdzonych reguł, których warto się trzymać.
Ekstremalnie - znaczy źle!
Decyzję o schudnięciu podejmujesz, kiedy skala na wadze powoli się kończy, a Twoja garderoba kurczy się do kilku par dużych t-shirtów i luźnych dresów? No cóż, mówią, że lepiej późno niż wcale…
Jeśli naprawdę chcesz schudnąć, pamiętaj, żeby w popłochu nie stosować drastycznych ograniczeń. Skuteczne odchudzanie to długi proces, ale za to rozłożenie w czasie ubytku kilogramów gwarantuje stałość efektów. Tak więc nastaw się na zrzucenie racjonalnych 5 kilogramów w trzy miesiące i utrzymanie tej wagi, zamiast na głodzenie się i schudnięcie o 15 kilogramów w ciągu dwóch miesięcy - i szybki powrót do niechcianych gabarytów, zazwyczaj z nawiązką… Co nagle, to po diable!
Pij, pij, pij!
Niestety, powyższe zalecenie nie dotyczy czerwonego wina, zniewalająco słodkich drinków i kawy z bitą śmietaną. Dotyczy wody… No, może jeszcze owocowych herbat i ziółek.
Woda jest sprzymierzeńcem skutecznego odchudzania. W ciągu dnia powinniśmy wypijać co najmniej 2 litry wody, choć w tym wypadku, im więcej - tym lepiej. Ciepła woda z cytryną na pobudzenie żołądka tuż po wstaniu z łóżka, woda zamiast przekąsek za biurkiem jako antidotum na burczenie w brzuchu, ziółka wspomagające wydalanie z organizmu zbędnych produktów przemiany materii… Przyzwyczaj się, a nie pożałujesz!
Aby wdrożyć nawyk picia dużej ilości płynów, miej zawsze przy sobie ulubiony kubek termiczny, który utrzyma płyn w odpowiedniej temperaturze i nie uroni kropli w torbie, plecaku, czy szufladzie.
Smażyć czy gotować? Oto jest pytanie!
Jeśli poważnie myślisz o zrzuceniu zbędnych kilogramów, musisz zmienić swoje myślenie o procesie przygotowywania potraw. Niestety wszystko, co smażone, jest Ttwoim wrogiem. Wiemy, że soczyste kotlety i obłędne frytki wodzą na pokuszenie, ale czas zmierzyć się z tym wyzwaniem.
Zamiast smażyć, przerzuć się na gotowanie na parze, grilluj na specjalnej patelni bez użycia tłuszczu i piecz w piekarniku – tak będzie bardziej fit i bez wyrzutów sumienia, ale i zdrowiej!
Vege – love
Warzywa to znani sojusznicy pomagający zmniejszeniu wagi. Bogate w witaminy i minerały, a także bezcenny błonnik, są może mniej kuszące niż rurki z kremem czy choćby pączki, ale za to pozwalają rozbijać tłuszczyk lepiej niż Bruce Lee cegły!
Warzywa można chrupać na surowo, piec, gotować na parze, a także przygotowywać z nich fantazyjne potrawy, takie jak choćby… warzywny makaron! Więcej o warzywnych makaronach piszemy tutaj.
Cook & go
Kolejnym filarem zapewniającym skuteczność odchudzania jest planowanie. Jak wiadomo, plan jest podstawą wszystkich udanych projektów, więc jeśli chcesz osiągnąć sukces, przygotuj kartkę i ołówek - lub arkusz Calc lub Excel! Planując zakupy i przygotowując posiłki w domu unikniesz dylematów w supermarkecie i nie zdarzy Ci się „przypadkowy” hamburger czy pizza na mieście.
Tu przyda się zestaw pojemników lunchowych – bez niego do pracy w biurze czy w terenie ani rusz! Przygotowane zgodnie z planem kanapka z ciemnym pieczywem, indykiem i warzywami, sycąca, ale lekkostrawna zupa-krem z dyni i chrupiące warzywa z dietetycznym dipem spakujesz do szczelnych i estetycznych pojemników Lekué lub OXO.
Nie daj się zwariować!
Ostatnie przykazanie: nie traktuj swojego wyzwania zbyt serio! Jeśli przez twoją dietę życie towarzyskie obumiera niczym jesienny liść, pozwól sobie na odrobinę przyjemności. Jednego dnia tygodnia, np. w sobotę, możesz urządzić sobie tzw. „cheat day”, kiedy to pozwolisz sobie odrobinę (przypominamy: odrobinę!) pofolgować.
Przygotuj lekkie ciasto z owocami albo efektowne tarteletki, napij się drinka i spędź miło czas. A następnego dnia wróć do poprzednich punktów tej listy...
Powodzenia!